Leśny duch


Było to spotkanie z myszołowem leśnym. To przedstawiciel części populacji, która nadal bytuje w pierwotnym biotopie gatunku. W tym przypadku Bory Tucholskie (fot. lipiec 2020). To sygnał, że myszołowa wypatrywać możemy wszędzie, również w mniejszych i większych kompleksach lasów. 

To zajęcie warte starań, bo niekiedy spotkamy osobnika jak na zdjęciu. Jego bardzo jasna szata nie jest wprawdzie skutkiem życia w konkretnym siedlisku, ale rozglądanie się w tym miejscu pozwoliło go dostrzec. 

Wspominałem już o niezwykle zmiennej szacie myszołowów (polimorfizm gatunku). Jednak tak jasnego osobnika spotkałem tylko raz, choć widywałem barwy pośrednie. W starym, ciemnym lesie jawił się jak duch tej krainy. 

Warto zaznaczyć, że zdjęcia w takich warunkach są trudne. Panuje niedostatek światła, plątanina gałęzi przed obiektywem i oczywiście ostrożny z natury ptak, który nie będzie czekał aż zapełnimy kartę pamięci jego ujęciami.